Gracze WoW Classic zbanowani na 50 lat… przez błąd Blizzarda | Бесплатные MMORPG — spis gier MMO, MMOFPS, MMORPG 3d, MOBA
|Przez wiele lat Support World of Warcraft (jak i całego Blizzarda) był stawiany jako wzór do naśladowania. Pomoc dla graczy była szybka, efektywna, naznaczona humorem, a czasami nawet prezentami (np. miesiąc darmowego abonamentu za to, że ktoś miał urodziny). Afer i dram praktycznie nie było.
A teraz? Ekhm-Ekhm, niestety nie ma już tak kolorowo, chociaż to najdelikatniejsze wyrażenie, jakiego można tutaj użyć.
Chodzi o wczorajszą sytuację w World of Warcraft Classic, gdzie TYSIĄCE GRACZY otrzymały bana za rzekomy exploit przedmiotów i złota.
Powiecie pewnie, że to nic takiego. Dzień w dzień ktoś dostaje bany w MMORPG i nikt nie robi z tego afery. Prawda, tylko problem polega na tym, że większość zbanowanych tutaj użytkowników otrzymała bana… za nic. Za niewinność.
Ludzie zarzekali się na wszystkie możliwe sposoby, że nie oszukiwali i nie korzystali z żadnych exploitów. Baa, niektórzy zostali zbanowani, chociaż nie było ich w grze od dwóch-trzech tygodni.
Kary były różne. Od 14 dni, 180 dni, po… 18000 dni, czyli odpowiednik 50 lat.
Dopiero gdy Reddit, Twitter, forum oraz fanowskie strony World of Warcraft zostały zalane tematami o niesprawiedliwych banach, Blizzard rozpoczął dokładnie dochodzenie. Albo raczej został do tego zmuszony przez swoją społeczność, bo wcześniej się do tego nie kwapił (powyżej widzicie odpowiedź Blizza na Twitterze: "jeśli użytkownik życzy sobie odwołania, może napisać ticket").
No i co się okazało? Ze ogromna część tych banów była błędem. W specjalnych emailach Blizzard przepraszał później za nieporozumienie i zapewniał, że to będzie dla nich nauczka/doświadczenie na przyszłość.
Nie wspomniano oczywiście, co było powodem ów błędu i dlaczego akurat te konta “oberwały” (jak to co? Wspaniały algorytm i system automatycznych banów bez potwierdzenia winy).
Fajnie, ale na przeprosiny było już za późno. Ogromna część fanów gry wylała już na Blizzarda wiadra pomyj, wyzywając ich od najgorszych. Inni z kolei chwalili się screenshotami z anulowaniem subskrypcji i zakończeniem przygody z klasycznym WoW-em, twierdząc, że “nic więcej nie kupią od tej <brzydkie słowo> firmy".
Nie jest to przecież pierwsza tego typu sytuacja. Było już głośno o przypadkach automatycznych banów dla Bogu ducha winnych graczy, którzy niczym nie zawinili.
Gdzie ten stary-dobry Blizzard? No gdzie?